Dlaczego programowanie?
 
   
 
 
Dlaczego programowanie? - Julia Gad rozmawia z prowadzącym zajęcia, panem Danielem

W naszej szkole od dłuższego czasu dużo mówi się dużo o działaniach w ramach projektu "Uczę się, więc jestem". Wycieczka do reaktora czy na wykłady na uniwersytecie? Jednak niewiele mówiło się o zajęciach z programowania, a przecież w dzisiejszych czasach informatyka ogólnie pojęta zajmuje czołowe miejsce w naszej codziennej rzeczywistości. Zajęcia prowadzi pan Daniel, programista pracujący w swoim zawodzie.

Na samym początku chciałabym zapytać, jakie są Pana pasje i jak je Pan realizuje?
Przede wszystkim moją pasją jest programowanie, ale moje życie nie kręci się tylko wokół tego. Ćwiczę, chodzę na siłownię, gram też w kosza. Spędzam czas również aktywnie nie tylko przed komputerem.

Jaki wybrał Pan kierunek studiów?
Studiowałem programowanie na PWSZ (Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa) w Nysie, gdzie zdobyłem tytuł Inżyniera. Jeśli chodzi o kierunek dokładniej, to zajmowałem się systemami informatycznymi.

Jak wspomina Pan ten czas?
Pierwszy rok był dla mnie bardzo ciężki. Miałem bardzo, bardzo dużo nauki. W pewnym momencie stwierdziłem, że chyba nie dam rady i chciałem zrezygnować. Jednak nie poddałem się. Już od drugiego roku udało mi się załatwić IOS (Indywidualna Organizacja Studiów) i mogłem godzić naukę z pracą. Przez 7 semestrów, na uczelni spędzałem tylko pierwszy i ostatni tydzień. Pisałem egzaminy z innymi, ale sam uczyłem się w pracy co dało mi bardzo wiele. Przez to też, mogę polecić nyską szkołę, bo z tego co mi wiadomo w innych uczelniach rzadko zdarza się, aby uczniowie mogli korzystać z IOSu. Zawdzięczam to władzom uczelni jak i wykładowcom, bo była to tylko ich dobra wola. Wydaje mi się, że pozytywnym jest też to, że w tej szkole nie musisz uczyć się matematyki czy fizyki. Jesteś nastawiony na pisanie programów i masz tam taką możliwość. Przychodzisz, siadasz do komputera i pracujesz z nim. Ciekawy jest fakt, że z 40 osób na roku, pod koniec studiów zostało nas tylko 13. Pierwszy rok nie dla wszystkich jest do wytrzymania;)

Uważa Pan programowanie za pracę przyszłości?
Patrząc na rynek pracy to jak najbardziej. Jest on cały czas nienasycony.

Jak jest w Pańskiej sytuacji? To jednak bardziej pasja czy praca zarobkowa?
Ktoś kiedyś powiedział, że jeśli lubi się, to co się robi, to nie jest to pracą. Tak też jest u mnie. Programowanie jest dla mnie hobby i spełniam się w tym co robię.

Jak dowiedział się Pan o projekcie?
O projekcie dowiedziałem się od firmy. Zadzwonili do mnie z propozycją prowadzenia kursu z programowania dla młodzieży. Lubię to robić, więc zgodziłem się!

Co według Pan jest jego głównym celem tego kursu? Z jakim zamiarem Pan tu przyjeżdża?
Przyjeżdżam tu przede wszystkim przekazać umiejętności innym. Wśród programistów nie ma z tym problemu, tak jak w niektórych innych dziedzinach. Nie ma lęku przed tym, że jeśli przekażesz komuś wiedzę, to on zabierze Ci miejsce pracy, bo rynek jak już mówiłem cały czas nie jest nasycony.

Jak współpracuje się Panu z naszą szkolną młodzieżą?
Jest bardzo przyjemne, bo są to ludzie zdecydowani na udział w tych zajęciach. Przychodzą w soboty do szkoły, co jest poświęceniem, z chęcią, żeby się czegoś nauczyć. Pracują, starają się. Po niektórych naprawdę widać, że są wkręceni i nawet, kiedy ja już nie daję im zadań, oni dalej próbują. Niestety nie zawsze tak jest i na niektórych kursach, dorośli ludzie, po których oczekuje się zdecydowania, przychodzą z negatywnym nastawieniem, nie do końca wiedzą, czy na pewno chcą się tego uczyć. A tu mam z kim pracować i jest to świetna sprawa.  Jako że są to zajęcia nieobowiązkowe i do tego w weekendy nie chcę, żeby był narzucony rygor jak na typowych lekcjach - wszyscy na baczność, nie rozmawiamy, siedzimy i robimy tylko zadania, czterdzieści pięć minut i przerwa. Sam też potrzebuję trochę resetu. Robimy to, co musimy, nie zapominając, że mamy bawić się tym, co robimy. Jest czas na pracę i na żarty. Nie chciałbym ich zrazić. Moim celem jest pokazanie programowania z jak najlepszej strony.  Lubię z nimi współpracować.

Jaki wpływ na przyszły wybór kariery mogą mieć zajęcia tego typu?  Czy gdyby był Pan teraz uczniem liceum, to chciałby Pan brać udział w takim projekcie?
Hmm..., na pewno duży, bo uczniowie mogą zobaczyć, co ich czeka i czy na pewno jest to coś, co chcą robić, czy to sprawia im to przyjemność, bo to powinien być główny cel naszej edukacji. Żałuję, że kiedy ja byłem w szkole nie miałem takich możliwości. Wbrew pozorom nie zdawałem nawet matury z informatyki i byłem na rozszerzeniu z chemii. W końcu skończyło się na tym, że pisałem matematykę i angielski w zakresie rozszerzonym. Więc mogę tylko pozazdrościć, że szkoła umożliwia zetknięcie się z programowaniem na takim kursie. Naprawdę brakowało mi tego.

Co radziłby Pan przyszłym programistom?
Przede wszystkim muszą przygotować się na to, że pierwszy rok studiów naprawdę nie jest łatwy i jest to ciężka paca, dużo nauki. Jednak nie powinni polegać tylko na tym, co im ktoś zada, tylko sami powinni szukać zadań w Internecie, starać się je zrobić, czyli po prostu postawić na samorozwój. Programowanie jest to wyszukiwanie i rozwiązywanie problemów. I tego muszą się nauczyć. Z tego co mi wiadomo na niektórych uczelniach jest coś takiego jak test poziomujący, który pokazuje, ile umiemy i do tego zdecydowanie trzeba się przygotować. Kolejna rada dotycząca studiów - najlepiej, żeby jak najszybciej szukali firmy, z którą będą współpracować. Jest to dodatkowa droga rozwoju. Powinni też liczyć się z tym, że w zawodzie programisty często występuje zjawisko wypalenia. Zadania powtarzają się. Sam co jakiś czas po prostu nie mogę patrzeć na komputer, odkładam go i jadę prowadzić kursy. Na kursach dla początkujących robię rzeczy podstawowe. Mam wtedy kontakt z ludźmi, co bardzo lubię. Właśnie kursy... to jest bardzo fajna rzecz, która pozwala równocześnie odciąć się od codziennych obowiązków i nie zaprzestawać dalszego rozwoju.

Jak z dojazdami? Bardzo Panu przeszkadzają?
Dojazdy są jedynym minusem kursów. Naprawdę! Nie ma innej rzeczy, która tak przeszkadza. Kiedy prowadzę kursy w Katowicach po prostu tam śpię, bo dojeżdżając traciłbym za dużo czasu.

Dziękuję bardzo za rozmowę.
Ja również.

Jak widać prowadzący zajęcia jest osobą z zapałem i energią do działania. Chce przekazać swoim uczniom jak najwięcej wiedzy. A co na to sami zainteresowani?

Michał zapytany o to, co najbardziej podoba mu się na zajęciach zdecydowanie odpowiedział: "Najbardziej podoba mi się przyjazna atmosfera na nich panująca, a także przystępny sposób w jaki przekazywana jest wiedza oraz to że prowadzi je osoba zawodowo zajmująca się programowaniem, a nie zwykły nauczyciel". Co więcej Iga dopowiedziała "Chyba najbardziej podoba mi się to, że uczymy się rzeczy, które faktycznie przydadzą mi się w życiu, na studiach i później w pracy, że nie jest to tylko teoria, ale głównie praktyczne jej zastosowanie".

Po zadaniu pytania, dlaczego akurat programowanie, Dawid udzielił odpowiedzi, pod którą podpisać może się zdecydowana większość uczestników: "Wybrałem programowanie, ponieważ w przyszłości chciałbym iść w tym właśnie kierunku, a dodatkowo stwierdziłem, że to przyda mi się podczas matury z informatyki, którą planuję zdawać".

Pierwsza tura zajęć z podstaw programowania dobiegła już końca. W maju pracę nad swoimi umiejętnościami informatycznymi zaczyna kolejna grupa. Co swoim kolegom radzą uczestnicy?

Iga: "Myślę, że osobom, które będą uczestniczyć, mogę poradzić, aby nie spieszyły się, jak nie będą rozumiały wszystkiego, na początku to wszystko wydaje się bardzo skomplikowane, ale jak już poświęcimy na to trochę czasu, to nagle staje się to proste i logiczne." Dawid: "Osobom, które będą uczęszczać w przyszłości na te zajęcia, mogę poradzić, aby podchodził do tego na totalnym luzie. Programowanie ma nas bawić i mamy się w nim czuć dobrze, a nie zmuszać się i przychodzić na siłę w sobotę do szkoły, żeby mieć obecność. To ma być przyjemność!" Michał: "Radzę innym, aby nie zatrzymali się tylko na jednym języku programowania, ale żeby poszerzali swoje horyzonty, co w przyszłości zaowocuje większą szansą na osiągnięcie sukcesu."

Z tak pozytywną energią życzymy przyszłym programistom samych sukcesów i nieustającej chęci do poszerzania swojej wiedzy. Projekt daje uczniom możliwość nie tylko zdobywania wiedzy książkowej, ale też stosowania jej w praktyce. Jak powiedział Benjamin Franklin: "Powiedz mi, to zapomnę. Naucz mnie, to może zapamiętam. Zaangażuj mnie, to się nauczę."

Autor: Julia Gad
Foto
Foto
Foto
Foto
Foto
Foto
Foto
Foto
Foto
Foto
Foto
 


 

Witryna wykorzystuje ciasteczka (ang. cookies) w celach sesyjnych oraz statystycznych.
Więcej informacji w polityce prywatności.

46-200 Kluczbork, ul. Mickiewicza 10
tel./fax: 77 418 12 70, tel. 77 418 12 31
e-mail: sekretariat@zsokluczbork.pl
 Realizacja: new4mat.com Sp. z o.o.
ADMINISTRACJA n4CMS