Przygoda dla klasy II e LO zaczęła się od wycieczki do Sądu Rejonowego w Kluczborku. Celem nietypowej lekcji, na którą zaprosili ich nauczyciele Iwona Baldy i Piotr Ostrowski, było poznanie pracy sądu i sędziego oraz dowiedzenie się jak najwięcej na temat procesów karnych. Młodzież spotkała się z doświadczonym karnistą Jerzym Łuczkowem, który w ciekawy sposób opowiadał o swojej pracy. Uczniowie mogli też zobaczyć zabytkową salę naszego Sądu, strój sędziego i zadawać pytania.
Po tym spotkaniu nadszedł czas wytężonej pracy w grupach. Uczniowie przygotowywali się do sądzenia Adama Boreckiego – głównego bohatera filmu K. Krauzego pt. „Dług”. Najpierw oglądali film, potem zastanawiali się, kogo powołają na świadków i jak poprowadzą przewód, aby było jak najciekawiej. Efekty były zachwycające.
Przed uczniami jeszcze jedno ciekawe przeżycie – uczestnictwo w prawdziwej rozprawie. I to już niedługo – 9 czerwca.
Autor: Iwona Baldy
27 maja nasza klasa wraz z nauczycielką języka polskiego Iwoną Baldy była w Sądzie Rejonowy przy ul. Katowickiej w Kluczborku. Wybraliśmy się tam, by przeprowadzić rozprawę karną głównego bohatera filmu pt. „Dług”. Byliśmy podzieleni na trzy grupy i każda miała przygotować rozprawę. To zadanie wymagało od nas dużo wysiłku i pracy zarówno zespołowej, jak i samodzielnej, ale było warto. Nagrodą była szóstka dla każdego! Wszyscy byliśmy zadowoleni z efektów naszej pracy. Dzięki temu zadaniu wiemy, jak przygotowanie może mało profesjonalnej rozprawy jest naprawdę trudne. Wszystko wyszło świetnie, co pokazują dodane zdjęcia.
Mateusz Świtała
Uważam, że lekcja odbyta w sądzie była ciekawym doświadczeniem, ale też stresującym, więc przez moment poczuliśmy się jak na prawdziwej rozprawie. Jak się okazało, nawet rola świadków nie jest łatwa. Najwięcej czasu zabrały nam przygotowania, ponieważ trudno tak wiele wydarzeń i ich drobnych detali zmieścić w krótkiej rozprawie, gdy każda kwestia musi być rozbudowana. Co ciekawe, zdziwił nas fakt, że na świadków można powołać naprawdę dużo, pozornie nieważnych, ludzi, którzy następnie mają wpływ na przebieg postępowania karnego. Z chęcią znacznie rozbudowalibyśmy naszą symulację rozprawy, jednak wtedy tak prędko nie wyszlibyśmy z tego sądu.
Joanna Kowalczyk